You lit the fire in my heart and left me to burn

niedziela, kwietnia 05, 2015

Rozdział drugi "Celebrate the last day of happiness"

6 września 2027
Dzisiaj mija okrągła 3 rocznica naszej przyjaźni. Cieszmy się nią. Hwaiting!

Skończyłam układać bukiet kwiatów, który znajdował się w kuchni. Minęły 3 lata od naszego poznania. Cieszę się, że mam takich przyjaciół.
-Yeol! - krzyknęłam w głąb mieszkania. 
-Czego znów chcesz? - usłyszałam i nagle w drzwiach stanął chłopak. 
-Zobacz na bukiet. Ładnie go...
-Nie obchodzi mnie to - rzekł i odszedł. Nie zdziwiłam się. Chan potrafił być naprawdę oschły.
-Nie no, tak się nie będziemy bawić - mruknęłam pod nosem. 
Szybciutko pobiegłam za nim i skoczyłam mu na barana.
-Co ty wyprawiasz?! - próbował mnie zrzucić, ale nie udawało się. Jak się już przykleję, to nie puszczę. I wiadomo, byłam taka silna jak on. Rzuciłam nim delikatnie, a on upadł na kanapę. 
-Teraz już Ci nie odpuszczę! - krzyknęłam bojowo i zaczęłam go łaskotać. Ostatnim razem gdy to robiłam, działało, a teraz się chyba uodpornił. Sytuacja się odwróciła, teraz on mnie zepchnął i przygwoździł do.

-Myślałaś, że to kiedykolwiek na mnie działało? - zapytał złośliwie się uśmiechając. Szczerze, to pierwszy raz go takiego widziałam. Takiego...takiego innego. Jego wyraz twarzy był łagodny, a zarazem wyglądał tak jakby miał mnie zaraz zabić.
Zaśmiał się.
-Wiesz, że śmiesznie teraz wyglądasz? Jak przestraszona owieczka.
-Hm? - mruknęłam zdezorientowana. Ponownie się zaśmiał a ja też już nie mogłam pozostać obojętna. Nasze twarze były tak blisko, ale nie przeszkadzało to nam. BYLIŚMY po prostu przyjaciółmi. 
Nagle poczuliśmy wiatr - to oznaczało, że Sehun wrócił do domu.
-Mam pytanie za 100 punktów. Co wy wyprawiacie? - zapytał lekko zazdrosny.
Yeol cofnął się i usiadł po turecku. 
-A co nie mogę trochę z nim się po sprzeczać, Hunnie? - zapytałam ironicznie.
-Ktoś tu chyba jest zazdrosny... - szepnął Chan z uśmieszkiem na twarzy.
-A chcecie mieć na głowie gniazdo?! - krzyknął.
-Uspokój się już. Nic takiego nie robiliśmy. Hyeri tylko musiała mnie znów wkurzyć. Codzienność - prychnął.
-Yeol, ty cholero jedna - parsknęłam. Zawsze była moja wina i wszystko zwalał na mnie. 
-Chanyeol, możesz ze mną na chwilę pogadać? - zapytał Sehun. Spoważniał. Z wiekiem był coraz to doroślejszy. 
-Dobrze, już idę - wstał i razem z Sehunem wyszli za drzwi. Pewnie myśleli, że nic nie słyszę, ale przez te trzy lata nie powiedziałam im o jednej istotnej rzeczy - miałam bardzo dobry słuch. Usiadłam wygodnie i zaczęłam nadsłuchiwać. 
-O co chodzi? - zapytał Yeol. 
-Wiesz, że dwójka z naszych odeszła. 
-Tak - westchnął. - Luhan i Kris. Słyszałem. 
-Wyczułeś obecność któregoś? - zapytał Sehun.
-Ostatnio nic, ale kiedyś na chwilę mogłem. Pewnie się ukrywają. 
-Albo jeszcze nie dotarli. 
-Wszystko możliwe - usłyszałam głos Laya. 
-Yixing. Słyszałeś... 
-Tak - odparł. - Mogą pojawić się lada dzień. Musimy być ostrożni, musimy uważać na Hyeri.
-Chyba sobie poradzi? Jest wampirem, może odbierać...- zapytał Sehun.
-Wiesz, że nasi mają różne moce. Nie będzie łatwo, szczególnie, że są opętani - w tym momencie zaczęłam się zastanawiać, czy nasze spokojne życie zostanie zburzone. 
-Pewnie będą udawać, że nas odwiedzają. Będą udawać normalnych, aż w końcu będą chcieli nas zlikwidować - powiedział cicho Yixing.
-Możliwe, że dzisiaj jest ostatni spokojny dzień, ostatni dzień szczęścia... - szepnął prawie niesłyszalnie Chanyeol.

15 komentarzy:

  1. jojeł tu wendieł, heh~ Znaczy się mam nadzieję, że jesteś jojeł.....
    Mniejsza z tym.
    Czas na moją krytykę:
    Ciekawie się zapowiada,bo
    a) EXO
    b) ICH MOCE
    c) ZERO GEJOZY
    Także, za same te trzy punkty wyżej juz cię kocham. No a poza tym to brakuje mi tutaj większej ilości pisów, przeżyć, myśli i tak dalej, no i rozdział trochę za krótki :///////
    (taa ja się będę wymądrzać, a ciekawe jak mi pójdzie pisania mojego bloga..... XD)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to ja Wendieł. 8)
      Lol, własnie chcę pisać takie krótkie i zdecydowane bo najlepiej mi to wychodzi. Jak piszę do 1500 słów to mi się już nie dobrze robi... i kończę rozdział dopiero po 2 tygodniach. Wolę dodawać codziennie lub co dwa dni. Ale jeszcze zobaczymy.
      A i gejoza może lekka być, bo to będzie część ich opętania. Ale do niczego nie dojdzie będzie tylko 'coś tam' i później już tego nie będzie (chyba nie umiem tłumaczyć...zobaczysz w następnym rozdziale)
      Ano i chyba zdajesz sobie sprawę kto tu jest głównym bohaterem, c'nie? <////3
      Czekam na Twojego bloga ^~^
      i dzięki za opinie. Grzeczna sunia. ♥

      Usuń
    2. Dobra, dobra nie bij. Opanuj emocje kobieto, lel ja nawet nie wiem cyz się nadaję do pisania opowiadań, ale kij z tym.... ryzyk fizyk 8)
      Shit, ja u mnie nie przewiduję żadnej gejozy (*) znaczy się tak myślę... przynajmniej nie na pierwszym planie XD Możesz mi skomentować bloga na zachętę depcu głupi :/
      Zdechł jojeł!!!!!!!

      Usuń
    3. Nie biję Cię, żulu. Ja też nie wiedziałam, czy się nadaję X"D
      Wiesz, gejoza wszędzie 8)))
      A co do skomentowania twojego bloga, to nie idzie, derpcu jeden, jak się postarasz i sprawisz, żebym mogła to zrobić to chętnie. :'))))
      A no i widzę, że Beak będzie....supi dupi.
      Ah no i wiesz, masz mi komentować każdy rozdział, Unni!
      Dobry pies!!

      Usuń
    4. ty jesteś zła kobieta, zły jojeł :<
      czy jestem jedną osobą, która hejci nadmierną gejozę?
      o ty, nie będę ci od teraz NIC komentować, żadnego nowego rozdziału ci nie skomentuję, NIC A NIC szujo
      Tak Baek odegra ważną rolę, w moim ff, znaczy się tak myślę, ale znając życie każdy mój ff szlag trafi :')
      APORT

      Usuń
    5. Jezu jaka ty jesteś głupia X"D
      Ja też nie lubię nadmiernej gejozy. Kiedyś nienawidziłam, ale się przekonałam do lekkich shounen ai'ów.
      Dlaczego, derpcu. Tłumaczę ci, że nie idzie dodać komentarza na twojego bloga :c
      HAUHAU

      Usuń
    6. teraz mi przykro </3
      jak to nie idzie dodać :(((((

      Usuń
    7. Przepraszam, kocie. <//3
      No nie idzie, nie mogę wpisać w to okienko od dodawania komentarza. :|

      Usuń
  2. Skusiłaś mnie do skomentowania, to komentuję.
    Rozdziały króciutkie, ale to ma swój urok. Zdaję mi się, że akcja za szybko się toczy, ale to może być Twoje zamierzenie, prawda? :)
    I w ogóle Chanyeol taki oschły, ale jednak ma w sobie ducha zabawy. No i jeszcze Lay i Sehun *^* Normalnie cię uwielbiam~! xD
    Powodzenia w dalszym pisaniu :3

    OdpowiedzUsuń
  3. O ... nie wiem co powiedziec .. xd zaniemowilam , swietne ! Kocham to i cb tez ;3;

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy rozdział w formie pamiętnika niezbyt mnie zachęcił. Jednak po pojawieniu się moich biasów i ich mocy zainteresowali mnie. W dodatku ta historia dziewczyny i to, jak stała się wampirem, straszne. Channie nagle taki poważny i ta akcja z kanapą. Mrrr. Lubię takie sytuacje. ^^ Na koniec powiało nieco grozą i tajemniczością.
    Reasumując, ciekawie się zapowiada, więc czekam na kolejny.
    Weny i pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię takie akcje <3
      Dziękuję za miłe słowa c:

      Usuń
  5. Aaaaa!!! Rozkręca się! <3 Mniam ^^
    Mało... Zgadzam się z powyższymi... Mało! Za mało! ;(
    Nie nacieszyłam się tym, nawet troszku :c
    Mam nadzieję, że w kolejnych rozdziałach będzie więcej do cieszenia się i więcej opisów dawaj!
    Pozdrawiam, Tenebris <3

    OdpowiedzUsuń